NASA świętuje testowy lot swojego „Marsokoptera”
Grupa inżynierów z amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) zdołała uruchomić dron w ekstremalnych warunkach w ośrodku testowym, który miałby lecieć na Marsa w 2020 roku.
Ze świata robotyki 05. 04. 2019
Ten „latający statek” może na pierwszy rzut oka przypominać jednego z kolejnych ziemskich dronów, ale często pozory mylą. Niewątpliwie dowodem są piekielne warunki, przez które „Marsocopter” musiał przejść podczas fazy testowej. Ale to nie było piekło pełne ognia i gorąca, którym straszyli nas w młodości rodzice. W miejscu, w którym dron był testowany przez NASA, nie spodobał by się nawet niedźwiedziu polarnemu. Do wykonania najwiarygodniejszej symulacji Marsa posłużyły testy lotnicze przy -90°C w atmosferze o gęstości odpowiadającej 1% tej ziemskiej. Z tego powodu masa samego samolotu może być zauważalnie mniejsza (tylko 1,8 kg), a z kolei siła śmigieł musi być znacznie wyższa (dziesięciokrotnie) niż w przypadku śmigłowców.
Teraz wszystko, co musisz zrobić, to mieć nadzieję, że pomysłowa gra numerów „2020” przyniesie nam coś więcej niż powód do zakupu nowego kalendarza.
Źródło: NASA